#

Po zamieci czekam na tornado!

Gdy sięgałam po „Zamieć” Zuzanny Gajewskiej, miałam przeczucie, że będzie lepsza od „Burzy” i nie myliłam się! To naprawdę świetny kryminał, osadzony w bożonarodzeniowej scenerii. Czyta się go rewelacyjnie, bo akcja pędzi niczym rajdowy samochód i z każdą stroną przyspiesza. Scena kulminacyjna, podobnie jak w „Burzy”, wciska w fotel i nie pozwala złapać tchu! Wszystko rozgrywa się w ciągu zaledwie kilku dni, tych najbardziej szalonych w roku, kiedy ludzie dwoją się i troją, by zdążyć z prezentami, choinką, piernikami, barszczem i bigosem. Tak samo dzieje się w niewielkich Młynarach, gdzie jeszcze dodatkowo uwagę wszystkich skupia ślub miejscowej celebrytki. Zamiast wesela jest jednak pogrzeb, ale po kolei!

Ewelina Zawadzka, właścicielka zakładu pogrzebowego, pomaga koleżance w przygotowaniach do ślubu. Aneta jest perfekcjonistką, która niczego nie pozostawia przypadkowi. Ewelina ma zrobić jej makijaż ślubny. Początkowo się wzbrania, bo jednak specjalizuje się w zupełnie innych makijażach, ale w końcu ulega namowom koleżanki. Po kilku próbach przyszła panna młoda wygląda zjawiskowo. Przed ślubem odbywa się sesja fotograficzna na … opuszczonym cmentarzu. Ten pomysł przekracza chyba wszystkie granice. Mieszkańcy z dezaprobatą kręcą głowami, bo przecież takich rzeczy się nie robi.

Po zakończonej sesji pan młody bawi się na wieczorze kawalerskim, a rano na cmentarzu kierowca piaskarki znajduje zwłoki niedoszłej panny młodej. Kilka kroków dalej leży nieprzytomny chłopak Eweliny. Zamiast wesela będzie pogrzeb, ale co się takiego wydarzyło? Dlaczego Aneta wróciła na cmentarz? Kto nienawidził jej tak bardzo, że bez opamiętania zadał wiele ciosów nożem, który był jednym z rekwizytów tej feralnej sesji ślubnej? Pytań przybywa, a atmosfera gęstnieje.

Ewelinie świat wali się na głowę w myśl powiedzenia, że jedna bieda nie dokuczy. Jej chłopak Olek walczy o życie w szpitalu, matka ma do niej pretensje o pewne wydarzenie sprzed lat, ojciec córeczki wbrew wcześniejszym ustaleniom zabiera ją do siebie na święta. Wszystko jest nie tak, jak być powinno. W dodatku Olek staje się podejrzanym o zabójstwo Anety. Tego jest już za wiele dla młodej kobiety, która z mozołem próbuje uporządkować swoje życie. Szczerze jej kibicowałam, bo zasługuje ona na szczęśliwe życie.

W „Zamieci” są bohaterowie, których poznałam już w „Burzy”, ale pojawia się też sporo nowych postaci. Każda niesie swój bagaż doświadczeń i wnosi coś ważnego. Widać, że Autorka jest uważną obserwatorką rzeczywistości i dobrym psychologiem. Pokazuje do czego prowadzą niedomówienia i dawanie wiary pozorom. Pierwsze wrażenie często… doskonale wprowadza w błąd. Niewypowiedziane żale i niewyjaśnienie spraw do końca potrafią ciągnąć się latami, rujnując relacje nawet między najbliższymi.

Intrygę kryminalną Zuzanna Gajewska poprowadziła wprawną ręką, a raczej piórem. Z premedytacją podrzucała fałszywe tropy, by wyprowadzić w pole. Praktycznie do samego końca nie było wiadomo, kto zabił. W scenie końcowej naprawdę uszło ze mnie powietrze.

Dodatkowym atutem „Zamieci” jest rzetelna wiedza z zakresu medycyny sądowej, podana w przystępny i delikatny sposób. Troszeczkę się na tym znam, bo wszak na studiach miałam zajęcia z medycyny sądowej. Tu gratuluję taktu, wyczucia i szacunku do śmierci.

Książkę szczerze polecam, bo tchnie ona świeżością wśród ukazujących się na wydawniczym rynku kryminałów. To prawdziwa perełka, gdzie nie ma brutalnych scen i krew nie leje się strumieniami. Okazuje się, że do budowania napięcia nie są one wcale potrzebne. A teraz po burzy i zamieci czekam, no cóż, na tornado!


o książce

fragment do czytania



Małgorzata Chojnicka - absolwentka prawa, która popełniła pracę magisterską z kryminalistyki. W czasie studiów wyższych należała do Studenckiego Koła Kryminalistyki i jeździła na obozy naukowe do Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie. Tam poznała policyjny fach od podszewki. Wychowana na kryminałach Agathy Christie i Joanny Chmielewskiej. Od ponad dwudziestu lat pracuje jako dziennikarka. Publikuje zarówno w prasie lokalnej, jak i ogólnopolskiej. Jest też autorką opowiadań, które ukazują się w czasopismach dla kobiet. Najbardziej interesuje ją człowiek i jego życiowa droga. Jej kolejną pasją jest fotografia. Ma na swoim koncie indywidualną wystawę fotograficzną. Prowadzi recenzenckiego bloga „Zaczytana wróżka Róża” (zaczytanawrozkaroza.blogspot.com)