#
#

Tytuł: Czyste zło

Autorka: Lisa Gardner

Tytuł oryginału: When you see me

Tłumaczenie: Andrzej Szulc

Wydawnictwo: Albatros

Data Premiery: 19 maja 2021 r.

Kategoria: kryminał / sensacja / thriller

Seria: DD Warren, tom 11

Liczba stron: 444

Format: 135 x 205 mm

Isbn: 978-83-8215-415-3

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Siła kobiet

​Policyjna detektyw, agentka FBI, zbiegła ofiara seryjnego mordercy i zboczeńca oraz kaleka osierocona nastolatka. Te cztery kobiety spotykają się, by rozwiązać zagadkę i ustalić genezę cmentarzyska odkrytego na zboczach Appalachów. Kobiety silne i pragnące sprawiedliwości, a dzięki wzajemnemu wsparciu maksymalnie zdeterminowane.

W „Czystym źle”, swojej najnowszej powieści, 11. już tomie cyklu o detektyw bostońskiej policji D.D. Warren i agentce federalnej Kimberly Quincy, Lisa Gardner snuje też opowieść o znanej już jej czytelnikom Florze Dane, która wyrwała się ze szponów Jacoba Nessa, czyli wspomnianego mordercy i zboczeńca. Teraz jest potrzebna bardziej niż kiedykolwiek, ponieważ szczątki ukryte na zboczach Appalachów przywodzą na myśl sposób działania Nessa. Wszystko byłoby proste, gdyby nie jeden istotny szczegół – Jacob od lat nie żyje, a na tamten świat wysłał go nie kto inny, jak właśnie Flora. Rozwiązanie musi być zatem inne.
I rozwiązanie to, rzecz jasna, nastąpi. Przy takim zdeterminowaniu i nieco szorstkiej przyjaźni czterech bab nie ma bata, by było inaczej. Zanim to jednak się stanie, Gardner przesunie przed oczami czytelnika szereg chorych, obrazoburczych wręcz widoków. Powieść „Czyste zło” nie od parady nosi taki tytuł. Bo czego tu nie ma! Morderstwo matki na oczach dziecka, przepełnione rozpaczą samobójstwo, współczesne dziecięce niewolnictwo… A to zaledwie ułamek zła, jakie serwuje nam autorka, którego ze względu na spoilery nie będę odsłaniać w całości.

Lektura „Czystego zła” jest niczym wstąpienie do piekła, ale takiego nieco umownego, bo mocno gotyckiego. Odpowiada za to siedziba tytułowego zła, pewien dom, w którym znajdują się miejsca rodem ze starego horroru. Przydaje to przeżartej nowoczesnością prozie Gardner – której nieobce są technologiczne nowinki i gadżety (postać nerda Keitha), a także najnowsza wiedza z dziedzin medycyny i antropologii sądowej – osobliwego mrocznego klimatu i nieco staroświeckiej grozy. Groza ta łagodzi pędzącą na łeb, na szyję akcję, której liczne zwroty niejednego czytelnika wystawią na przyjemne ryzyko nocy spędzonej na lekturze.

Atrakcyjnymi przerywnikami galopującej fabuły są wyjątki z intymnego pamiętnika, nie takiego klasycznego co prawda, ale pisanego w głowie. Rzecz jest o tyle ciekawa, że jego autorka, wspomniana nastoletnia kaleka, jest niema, nie potrafi też pisać ani czytać. Posiada za to ponadprzeciętny talent plastyczny. Stąd też jej „pamiętnik” pełen jest obrazów. Przełożonych oczywiście na literaturę, jednak podkreślanie przez dziewczynę intensywnych barw (stroje matki), światłocienia (twarz matki, podziemia), zapachów (praca w kuchni) czy doznań (sparzenie się gorąca czekoladą, ból podczas nacinania skóry) pozwala nam lepiej wczuć się w sensualne postrzeganie osoby pozbawionej podstawowego sposobu komunikowania się.
Świetnym dopełnieniem tej powieści o niewyobrażalnym wręcz źle i kobiecej sile oraz przyjaźni są antropologiczne smaczki, które pojawiają się w momentach badań i wypowiedzi dotyczących odnajdywanych licznych kości ofiar. W tle wyraźnie pobrzmiewa przygotowanie autorki dotyczące najnowszych technik pozwalających określić czas śmierci ofiary na podstawie fragmentów szkieletu, a także fascynacja Trupią Farmą doktora Billa Bassa.

Zło, siła, przyjaźń, antropologiczne nowinki. Jednak to nie wszystko. „Czyste zło” to także powieść o traumie, jej poddawaniu się i przezwyciężaniu. Gdyby chcieć wyłuskać główne postacie najnowszej powieści Lisy Gardner nie byłyby to wcale D.D. Warren i Kimberly Quincy, które niosą na barkach niniejszy cykl. Autorka nie raz dała im już pole do popisu, a teraz akcenty położyła na: próbującą wyzwolić się spod nawet pośmiertnego wpływu Nessa Florę i niemą Bonitę, jeszcze wierzącą w to, że po świecie chodzą nie tylko ludzie przypominający demony. A to sprawia, że mimo licznych chorych i mrocznych elementów „Czyste zło” pozostaje w gruncie rzeczy mocno podbudowującą lekturą.

o książce

przeczytaj fragment




Paulina Stoparek - z wykształcenia kulturoznawca filmoznawca, zawodowo związana z branżą wydawniczą, pracuje głównie przy literaturze kryminalnej. W sieci publikuje od 2012 r. Pisząc o literaturze i kinie, szuka kontekstów, wynajduje absurdy, rozpatruje od strony kulturoznawczej. Przede wszystkim jednak wytacza merytoryczne działa przeciwko tym, którzy rzetelną krytykę mylą z hejtowaniem i ogólnikowością. Takim pisaniem gardzi i prędzej padnie trupem, niż się do niego zniży. Prowadzi witrynę „Redaktor na Tropie” (redaktornatropie.wordpress.com)