#

STAŁO SIĘ

​„Dzieje się!” Literaturę można konsumować na wiele sposobów. Można się delektować, próbować, pochłaniać, jeść garściami (a raczej stronami), zwyczajnie sobie podjadać lub wręcz pożerać łapczywie. Zależy od nastroju i od rodzaju literatury. Jaka jest książka Magdy Kuydowicz „Stało się” ?Lekkostrawna jak filet z dorsza w sosie jogurtowym serwowany na wczasach odchudzających w Mielenku. Podczas lektury spokojnie jednak możemy sobie podjadać do woli, ponieważ nabyte kalorie błyskawicznie spalimy śmiechem.

Podobieństwo do książek Joanny Chmielewskiej od razu rzuca się w oczy. Kuydowicz z lubością używa podobnych słów i określeń, które już na stałe weszły do kanonu polskiej komedii kryminalnej. Od pierwszej strony wiemy czego można się spodziewać. Klimaty całkiem zbliżone do wczesnej Chmielewskiej, tabuny zwariowanych bohaterów, niewiarygodne zbiegi okoliczności. Do tego nastrój nie do końca kontrolowanego chaosu, dziwne przypadki rozgrywające się w życiu głównej bohaterki, radosny zamęt i oczywiście, jak na kryminał przystało, trupy. Wiele trupów. Bo nic tak przecież nie ożywia książki jak trup!

Główna bohaterka, Matylda Kwiatek, nazywana przez przyjaciół Mati, jest dziennikarką i redaktorką telewizyjną. Pewnego dnia jej ustabilizowane życie runie niczym zamek ze znaczonych kart. Straci jednocześnie i kochanka, i pracę. Zbyszek, żonaty gach Matyldy, ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. I choć ciała nie odnaleziono, jego żona Podła Marta, zaczyna nagabywać Mati o przepisanie domku nad morzem, który Zbyszek rzekomo jej zapisał. Dziwne okoliczności całej sprawy budzą w Matyldzie reporterskiego ducha. Zaczyna prowadzić prywatne śledztwo. Może liczyć na pomoc najbliższej przyjaciółki Natalii, ex żony alkoholika Stacha oraz porucznika Kudełki, czującego do Matyldy tak zwaną miętę. Dochodzenie prowadzi do zaskakujących wniosków. W śmierdzącą kryminałem aferę wplątani są kolejni znajomi Matyldy, a także osoby wysoko postawione w społeczno-politycznej hierarchii. Nie do końca też klarowny jest przedmiot przestępstwa. Można jedynie domyślać się, iż jest on wyjątkowo dochodowy. Domorośli śledczy mają więc pełne ręce roboty.

Akcja przenosi się z Warszawy na Pomorze Zachodnie. Matylda, wraz ze swą przyjaciółką Natalią oraz suczką Sonią, wyjeżdża na wczasy odchudzające. Planowane odchudzanie i odstresowanie nie przebiega jednak zgodnie z planem. Seria zagadkowych morderstw wstrząsa miasteczkiem. Co więcej, Mati z przerażeniem odkrywa, że wiążą się one w dziwny sposób ze zniknięciem Zbyszka i warszawskimi wydarzeniami. Niespodziewanie Matylda staje się osią całej intrygi. Czy i jej grozi niebezpieczeństwo? Kto mógł wiedzieć o jej specyficznej przypadłości? I skąd wzięły się dodatkowe pieniądze? Matylda Kwiatek zaczyna obawiać się o własne życie. Dzielni policjanci, z porucznikiem Kudełką na czele, dwoją się i troją, by chronić Mati i jej bliskich. Ale co tam sprawy kryminalne, żadna z pań nie rezygnuje z odchudzania! Mordercze ćwiczenia pod okiem surowych instruktorów oraz głodowa dieta dają się we znaki nie mniej, niż mnożące się tajemnicze zgony. Tymczasem afera zatacza coraz szersze kręgi. Rozwiązanie zagadki kryminalnej zbliża się nieuchronnie, choć przyznać trzeba, iż jest ona mocno naciągana. Jednak przy całej lekkości książki przestaje mieć to znaczenie. Czytelnik zdaje sobie od początku sprawę, że świat Matyldy Kwiatek nie jest światem bohaterów Henninga Mankella czy Aleksandry Marininy. Jest miejscem spotkania pełnej humoru autorki i wykreowanych przez nią barwnych postaci o sympatycznych przezwiskach: Piękna Pupa, Tygrys czy Savonarola. A czytelnicy, którzy przyjmą cały ten światek z dobrodziejstwem inwentarza, nie będą doszukiwać się w nim głębi.

„Najtrudniej jest rozśmieszać” powiedział kiedyś Charlie Chaplin. Czy ta niełatwa sztuka udała się Magdzie Kuydowicz? Przekonajcie się sami, sięgając po najgorętszą lekturę tej zimy!

Piórem i pazurem – kryminalne recenzje Margoty Kott