#

Na szczycie klifu

Siedemnastoletnia Juli Wagner towarzyszy swojemu ojcu, autorowi bestsellerów, podczas wizyty u rodziny Bellów na wyspie Martha's Vineyard. Nie są to jednak typowe, grzecznościowe odwiedziny. Juli ma tu pewne zadanie do wykonania – w porozumieniu z wydawcą ojca, Jasonem Bellem, próbuje wyciągnąć z żałoby syna Jasona, Davida. Po samobójstwie narzeczonej chłopak zamyka się w sobie i nie może zapanować nad smutkiem... a może poczuciem winy? Im dłużej Juli znajduje się na wyspie, tym bardziej skomplikowana i niejednoznaczna staje się dla niej ta zagadka. Jej zdrowy rozsądek zostaje wystawiony na próbę, gdy legenda miasteczka zaczyna materializować się w posiadłości, a obecny w ludowych wierzeniach duch tajemniczej Madeleine zaczyna dopominać się tego, czego zażądał w ramach rekompensaty za swoją śmierć...

Twórczość Kathrin Lange nie ukazywała się dotychczas na polskim rynku wydawniczym. Urodzona w Niemczech pisarka rozpoczęła swoją przygodę z nowelami w 2005 roku, pracując poprzednio jako wydawca i specjalista od mediów. "Serce w kawałkach" otwiera trylogię zainspirowaną słynną "Rebeką" Daphne du Mauier. Ten bestsellerowy gorycki romans pojawia się nie tylko w swej papierowej postaci podczas wielu scen w powieści, ale również zdaje się doskonale pasować do tego, co dzieje się w uczuciowym życiu głównej bohaterki. Jeśli ktoś od dawna pragnie sięgnąć po "Rebekę" – teraz ma na to ostatnią szansę. Autorka ujawnia bowiem zbyt dużo z fabuły, by późniejsza przyjemność poznawania największego dzieła du Mauier była równie wielka, co dla zupełnie nieświadomego tej historii czytelnika.

Czy wobec tego mamy do czynienia z gotyckim romansem przeniesionym we współczesność? Jeśli ująć to ze strony typowo wizualnej – wszak ten gatunek to pokarm dla wyobraźni miłośniczek starych rezydencji, z duszą i echem zapomnianej przeszłości gdzieś na korytarzach, duchów, które doprowadzają bohaterki na skraj własnej poczytalności – to można te cechy w "Sercu ze szkła" dostrzec i wyobraźnie posilić. Choć dla mnie zdecydowanie brakuje plastycznych opisów samej posiadłości, jej okolicy oraz maksymalizacji wykorzystania starej legendy, żebym tę książkę ustawiła pod nazwą kojarzącą się z klasykami gatunku. Lecz "Serce ze szkła" będzie zdecydowanie bronić się założeniem, że zostało napisane z myślą o młodszym, nastoletnim czytelniku, którego zainteresowanie będzie biegło raczej do wątku miłosnego, niż do dziewiętnastowiecznego pałacyku z witrażowymi oknami, stojącego tak blisko zdradliwej ścieżki na klif, dzierżącego w ponurym milczeniu jakże wiele mówiącą nazwę – "Sorrow".

Bohaterowie Lange łatwo wchodzą w relacje z czytelnikiem, zachowując się w sposób jakiego można od nich oczekiwać – zapracowany ojciec Julie, pozostający w konflikcie z synem Jason, wypełniający gorliwie swoje obowiązki podwładni wydawcy, i wreszcie młodzież, pełna pasji, dynamicznych uczuć, przekory i woli walki. I to właśnie młodzi bohaterowie mierzyć się będą z tajemniczą zagadką zgonów na klifie. Bo jeśli uznamy, ze duchów nie ma, to winni muszą być ludzie.Ale... jeśli uznamy, że demony jednak istnieją? To jak je obłaskawić?

Miło się przyglądać, jak pod piórem Lange przewijają się młodzi bohaterowie – Juli, David, Henry, Charlie... Widać, że autorka nastoletniego czytelnika zna i rozumie, zdając sobie sprawę, jak takie postaci przenieść na papier. Nie wiedząc, że mam do czynienia z autorka już sporo po czterdziestce, podejrzewałabym, że za "Sercem ze szkła" stoi dużo młodsza osoba. Jej nastolatkowie są bowiem plastyczni iemocjonalni. Czytelnik im wierzy, dodaje otuchy, choć nierzadko pragnie na nich nakrzyczeć. Tworzą się emocje, tekst spokojnieprzepływa, znajdujemy się coraz bliżej finału...

"Serce ze szkła" można klasyfikować także jako powieść detektywistyczną. Zagadkowe samobójstwa i ich związek z legendą powoli się rozwija, rozjaśnia, zmierzając do finału wypełnionego emocjami, pisanego w dobrym tempie. Czuć morze szumiące w oddali, gdy pozostaje zmierzyć się z odpowiedziami i przeznaczeniem, które musi nieuchronnie nadjeść. Choć zagadka zostaje rozwiązana, to wiadomo również, że pozostało kilka punktów bez odpowiedzi. Jest to swoista zachęta do sięgnięcia po następną powieść z cyklu - „Serce w kawałkach”. I mimo braku rozbudowanych opisów czy psychologicznych charakterystyk, ja dalej pozostaje zaciekawiona. Wiem, że to książka dla młodzieży i tak pragnę ją odbierać – romantycznym nastolatkom lubiącym odrobinę dreszczyku ta pozycja powinna się spodobać. I tym, którzy swojego nastoletniego ja jeszcze nie do końca się wyzbyli.

Trzymając w dłoniach ładnie wydane "Serce ze szkła" przyznaję, że miło spędziłam te kilka godzin przygody z tajemnicą znad klifu. Przez chwilę poczułam się znowu młoda, zafascynowana tajemniczymi domostwami, oddzielając prawdę od zwidów. Lektura jest łatwa, przyjemna w odbiorze, a im dalej, tym czytelnik wyzbywa się tych jakże dorosłych warsztatowych obiekcji i po prostu płynie z prądem w oczekiwaniu na finał. A braki w warsztacie autorki odpływają wraz z deszczem, który niejednokrotnie przemoczy szklane serca głównych bohaterów. Powieść Lange to propozycja na takie deszczowe popołudnie. Właśnie te zimne krople nadają wielu powieściowym scenom dodatkowego, niepokojącego klimatu.

Marzena Kieres